40 lat temu, w czasach wielkich możliwości, Piotr Mikołajczyk przywiózł pierwszego busa sztucznych choinek z Niemiec Zachodnich. 15 lat później, ze swoją żoną Urszulą, polecieli pierwszy raz na targi do Hongkongu. Był to przełomowy moment, który sprawił, że firma „Mikołajczyk” jest teraz jednym z największych importerów dekoracji w Polsce.
Nasza miłość do wnętrz jest autentyczna, trwa długo i z każdym dniem jest coraz większa.
W latach 90, w parzyste dni tygodnia, bus wypełniony sztucznymi kwiatami (a choinkami w zimie) jechał na giełdę we Wrocławiu. Najczęściej wracał pusty.
Rokroczny wyjazd na targi to czas ciężkiej pracy, ale też możliwość znalezienia czegoś nowego. Myśl, że wybrany przez nas towar spodoba się Klientom, rekompensuje nam zmęczenie. Na zdjęciu Urszula Mikołajczyk - targowy weteran.
Piotr Mikołajczyk przed hotelem w Hongkongu. Firma „Mikołajczyk” istnieje dzięki jego wizji, ciężkiej pracy i niesłychanej upartości.
Targi w 1999 roku w Łodzi były jedynymi z pierwszych, na jakich się wystawiliśmy. W ofercie była wtedy zdecydowana przewaga sztucznych kwiatów.
Lato 2011 – Zdjęcie zrobione w trakcie
budowy nowego obiektu, w którym obecnie
znajduje się sklep, biura i wzorcownia.